2022 skończył się bezapelacyjnie, ale że wciąż możemy powiedzieć, że jest początek 2023, łapcie jeszcze kilka zeszłorocznych rekomendacji!
ALBUMY ROKU:
bogdan sẹkalski / Jan Bąk – Śpij już stary
Muzyka na albumie duetu sẹkalski / Bąk jest dokładnie taka, jak jego okładka: malowany koślawą kreską pejzażyk z domkiem, zamglony, jakby oddalający się. Jest w tym obrazku i dziecięca wrażliwość, i tona melancholii. Co ma sens, gdyż album w bardzo subtelny, ale i czytelny sposób opowiada o relacji z odchodzącym rodzicem. To piękna i nieco ekscentryczna podróż przez świat barwnych aranżacji i lirycznej wyobraźni autorów. Są tu i spełnione piosenki i malownicze dźwiękowe pejzaże, pełne interesujących warstw i tekstur. Mnóstwo humoru, smutku i kreatywności. Wyjątkowa płyta wyjątkowych młodych artystów.
Licho – Ciuciubabka
Każdy, kto znał poprzednie płyty Licha, oczekiwał chyba właśnie takiego albumu. Ciuciubabka to dla tego nietuzinkowego zespołu progres pod każdym względem: jest tu i masywne, światowe brzmienie, i dojrzały songwriting, ale przede wszystkim fantastyczne zespolenie muzyki z poetycką frazą tekstów Dominika Gaca. Otwarte struktury, kreatywne wybory aranżacyjne, zaskakujące tropy intelektualne – a wszystko płynie w sposób organiczny, niewykoncypowany. To wydarzenie nie tylko w kategorii „metal”: Licho bardzo swobodnie bawi się tu gatunkowymi kliszami i ze swadą rozszerza tego gatunku ramy. A jednocześnie dostajemy tu także idealny balans między niekonwencjonalnymi pomysłami a zwartą i konkretną substancją: z mnóstwem solidnych i zapamiętywalnych riffów, rewelacyjnymi bitami perkusji i wszechstronnym wokalnym wykonem.
Niechęć – Unsubscribe
Niechęć na Unsubscribe nie chce wynajdywać koła na nowo: to solidny jazz-rockowy album z tradycyjnymi na ogół wyborami aranżacyjnymi, którego szkieletem są pasaże pięknie brzmiącego pianina, wiodące zaskakującymi ścieżkami, oraz niezwykle dynamiczna sekcja. Bardzo w tym roku zadomowiłem się w przestrzennym brzmieniu tej płyty, pełnej także gitarowego ambientu. W czułej produkcji, która sprawia wrażenie, jakbym znajdował się z kapelą w jednym pomieszczeniu. W naprawdę chwytliwych i z pasją zagranych partiach saksofonu. W tej instrumentalnej opowieści, w której zdarzają się momenty zapierające dech, a jednak wszystko zagrane jest tu z lekkością. Niechęć nie pręży się i nie spina, brzmi jak zespół, który robi muzykę dla własnej radości, zapraszając zainteresowanych do posłuchania.
UTWORY ROKU:
Nanga – Jesień w Pekinie
Piosenka zupełnie inna od bengerów, które słyszeliśmy na debiucie Nangi. Przeszywająca ballada o niepogodzeniu z odejściem. Słuchać koniecznie z przepięknym wideo.
xDZVØNx – Pustostany
Trzy minuty błogiej intensywności. Beat robi trzęsienie ziemi, wokal w zupełnie ekstatycznych rejestrach. Jeśli nie znacie jeszcze tego dj-sko-wokalnego duetu, ta piosenka będzie świetnym wprowadzeniem.
Max Bravura – Ciężar
Idealnie skrojony song, który powinien podbijać listy przebojów. Skomponowany bez sztampy, bogato zaaranżowany. Polityczny, a jednak niedoraźny komentarz.
KONCERTY ROKU:
Gruzja w Hydrozagadce
xDZVØNx w ramach Lado w Mieście
Bałtyk w ramach cyklu Polska z Offu w Ośrodku Kultury Ochoty